Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sam sobie zaszkodził

Wczoraj w Pińczowie upojony alkoholem mężczyzna wsiadł na rower. Krótka przejażdżka o mało nie skończyła się tragedią. Mandat karny i poobijana twarz to naprawdę niewiele w porównaniu z tym co mogło się wydarzyć. Pamiętajmy, że zdarzają się przypadki wypadków śmiertelnych na skutek upadku podczas jazdy na rowerze.

Wczoraj wieczorem dyżurny Policji w Pińczowie otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem rowerzysty. Już na miejscu mundurowi ustalili, że 53-letni, kompletnie pijany mężczyzna, po wyjściu z baru, wsiadł na rower i zaczął nim jechać. Po ujechaniu kilkudziesięciu metrów przewrócił się na asfalt doznając na tyle poważnych urazów, że przybyli na miejsce ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala. Tam też okazało się, iż rowerzysta ma ponad 3,5 promila alkoholu we krwi.

Mogłoby się wydawać, że historia nieciekawa, ponieważ takich wiele. Należy jednak pamiętać, że nierzadko takie sytuacje kończą się znacznie tragiczniej dla rowerzysty i jego rodziny. Jako pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego jest on w pełni odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i innych. Zderzenia z jadącym autem, czy upadki z rozpędzonego roweru są jednak szczególnie niebezpieczne dla życia iż zdrowia rowerzystów.

Wczorajsza przestroga jest ważna zwłaszcza teraz gdy rozpoczyna się jesień, a wraz z nią mgła, zachmurzenie, szybko zapadający zmrok, które znacznie ograniczają widoczność.

 

Opr. D.S

Źródło: KPP w Pińczowie

Powrót na górę strony